30/07/2016

Co jeszcze widzieliśmy w Tel Awiwie



Tel Awiw zapamiętam jako miasto dość dużych kontrastów - z jednaj strony zadbane dzielnice z nowoczesnymi wieżowcami, z drugiej - biedniejsze dzielnice, z zupełnie inną zabudową, włóczącymi się wszędzie bezdomnymi kotami, śmieciami na ulicach i niezbyt przyjemnymi zapachami...














Warta uwagi jest też dzielnica Neve Tzedek  - artystyczna, klimatyczna, podobno jedna z najdroższych dzielnic w mieście. Znaleźć tam można mnóstwo ciekawych sklepików, eleganckich butików i galerii z pracami lokalnych artystów. Poza tym piękne wille, ciekawe restauracje i stylowe kawiarnie. Do tej dzielnicy wybraliśmy się aż trzy razy - pierwszy raz na wieczorny spacer i kolację, drugi - na zakupy i lunch, trzeci - na śniadanie. Zawsze wracaliśmy zadowoleni. Polecam to miejsce, szkoda że zrobiłam tak niewiele zdjęć.




Jedzenie w Tel Awiwie - hmm... miałam mnóstwo obaw, jak się okazuje niepotrzebnie! Jedzenie przepyszne! Hummus, pita, steki, różnego rodzaju sałatki, desery... wszystko pyszne. Do tego absolutnie najlepsza mrożona herbata. 






I na koniec, lotnisko w Tel Awiwie :) Lotnisko, jak każde inne, jednak z ciekawymi akcentami, które umilają czas oczekiwania na samolot:

wystawa fotografii:


oraz... plac zabaw!:


Co jeszcze widzieliśmy w Tel Awiwie

Tel Awiw zapamiętam jak miasto dość dużych kontrastów - z jednej strony zadbane dzielnice z nowoczesnymi wieżowcami, z drugiej - biedniejsze dzielnice, z zupełnie inną zabudową, włóczącymi się wszędzie bezdomnymi kotami, śmieciami na chodnikach i niezbyt przyjemnymi zapachami.













Warta uwagi jest też dzielnica Neve Tzedek  - artystyczna, klimatyczna, podobno jedna z najdroższych dzielnic w mieście. Znaleźć tam można mnóstwo ciekawych sklepików, eleganckich butików i galerii z pracami lokalnych artystów. Poza tym piękne wille, ciekawe restauracje i stylowe kawiarnie. Do tej dzielnicy wybraliśmy się aż trzy razy - pierwszy raz na wieczorny spacer i kolację, drugi - na zakupy i lunch, trzeci - na śniadanie. Zawsze wracaliśmy zadowoleni. Polecam to miejsce, szkoda że zrobiłam tak niewiele zdjęć.




Jedzenie w Tel Awiwie - hmm... miałam mnóstwo obaw, jak się okazuje niepotrzebnie! Jedzenie przepyszne! Hummus, pita, steki, różnego rodzaju sałatki, desery... wszystko pyszne. Do tego absolutnie najlepsza mrożona herbata. 






I na koniec, lotnisko w Tel Awiwie :) Lotnisko, jak każde inne, jednak z ciekawymi akcentami, które umilają czas oczekiwania na samolot:

wystawa fotografii:


oraz... plac zabaw!:


Wyprawa do Starej Jaffy

Jaffa to starożytne arabskie miasto, którego historia sięga ponad 4000 lat. Od 1949 roku jest ono częścią Tel Awiwu. Do Jaffy wybraliśmy się pieszo, piękną promenadą prowadzącą wzdłuż wybrzeża. Widoki po drodze przepiękne, sama Jaffa też robi wrażenie. Spacer w 32-stopniowym upale, z 3-letnim dzieckiem na rękach pewnie nie był najlepszym pomysłem, jednak dla takich widoków warto było trochę pocierpieć.